-Mężczyzna który mnie postrzelił znikną.
Hal Lockwood nie żyje…
Dick Coonan nie żyje…
Montgomery nie żyje…
Moja mama nie żyje…
Nikogo już nie ma Castle…- powiedziała przez łzy.
-Kate… Kate spokojnie, nie płacz proszę.-powiedział czułym
głosem pisarz i przytulił ją mocno.- Ja jestem i nigdzie się nie wybieram.
Zawsze przy tobie będę.- szepnął jej do ucha.