...

No cóż tu dużo mówić. Piszę najczęściej opowiadania o Castle :d i tyle. Hahaha :P

poniedziałek, 31 października 2011

Nikogo już nie ma. [D]


-Mężczyzna który mnie postrzelił znikną.
Hal Lockwood nie żyje…
Dick Coonan nie żyje…
Montgomery nie żyje…
Moja mama nie żyje…
Nikogo już nie ma Castle…- powiedziała przez łzy.
-Kate… Kate spokojnie, nie płacz proszę.-powiedział czułym głosem pisarz i przytulił ją mocno.- Ja jestem i nigdzie się nie wybieram. Zawsze przy tobie będę.- szepnął jej do ucha.

niedziela, 30 października 2011

"Druga szansa" [1/??]


Część 1
To było proste polecenie- „Trzymaj się z tyłu”, więc po co się wychylałeś?
Poczułeś silne ukłucie i osunąłeś się na ziemię. Potem nicość, czarna plama. Budzisz się, jakby obok tego wszystkiego. Kate krzyczy, by Esposito wezwał pogotowie, a sama masuje twoją klatkę piersiową. Po chwili słyszysz śmiech. Odwracasz się i widzisz kapitana Montgomerego.
-Witaj Castle. Nie słuchasz poleceń.
-Proszę?- pytasz nieco zdziwiony.
-Kazała Ci trzymać się z boku, a ty co? Prosto na linię ognia.
Słuchasz przyjaciela i jesteś nieco zmieszany całą sytuacją.
-Co ja tutaj robię? Dlaczego… Przecież Pan...
-Rozumiem twoje zaskoczenie. Na początku przechodziłem przez to samo.
-Co się stało?
-Umarłeś.- odpowiedział mężczyzna.
-Tak po prostu nie żyję?- pytasz, sądząc, że to tylko jakiś głupi żart.
-Tak.- mówi spokojnie, pozbawiony wszelkich uczuć kapitan.
-Ale przecież...ja mam rodzinę, przyjaciół i… i nie powiedziałem jej, że….
-Co?
-Że ja.- nie kończysz, tylko odwracasz się w stronę Kate i patrzysz, jak usiłuje przywrócić cię do życia.
-Że ją kochasz?
-Tak, ale bez wzajemności, więc już nie mam po co tam wracać.- spuszczasz głowę w dół.
-Chodź. Pokażę ci coś.- mówi kapitan, a ty niepewnie podążasz za nim.
Nagle scenografia się zmienia. Czujesz, jakbyś był w jakimś filmie.
-Gdzie jesteśmy?
-Poczekaj.- odpowiada spokojny Roy.
Po chwili widzisz Kate i jakiegoś mężczyznę. Opowiada mu o czymś, lecz ty ich nie słyszysz.
-Posłuchaj.- mówi i w tym momencie docierają do ciebie głosy.
-Kate, zacznijmy od tego, co powiedziałaś mi na ostatniej sesji.
-To, że pamiętam wszystko z dnia, w którym mnie postrzelono, i że mój partner wyznał mi miłość?- pyta nieco poddenerwowana.
-Tak, opowiedz mi, co czujesz.
-Nie wiem czy potrafię.
-Spróbuj.
-Dobrze….- zawahała się.- Po tym, jak Castle wyznał mi miłość długo nad tym myślałam. Doszłam do wniosku, że powiem wszystkim, że nic nie pamiętam, bo po takim wstrząsie jest to normalne. Ja się po prostu bałam. Nie wiedziałam jak mam to rozegrać, tą całą miłość.
-Więc uciekłaś od problemu?
-Nie, to nie tak!- zaprzeczyła.- Ja po prostu… boję się.
-Kate, spójrz mi prosto w oczy i powiedz, co czujesz. Nie tłumacz się, dlaczego nie powiedziałaś nikomu, że wszystko pamiętasz. Po prostu powiedz to, co czujesz.
-…Kocham go. Kocham i to bardzo.- powiedziała po chwili.- Teraz gdy wiem, że ze wzajemnością, to każde jego spojrzenie, każdy, nawet najmiejszy gest działa na mnie tak… tak...po prostu chce mi się żyć. Być z nim. Tylko boję się, że jednak mnie odrzuci.
...

-Widzisz? Ona też cię kocha. Ja cały czas jestem tutaj i wszystko widzę- z zamyślenia wyrywa cię głos, stojącego obok mężczyzny.
-Teraz to już i tak nieistotne, przecież ja nie żyję.
-Castle, zostało nam mało czasu. Porozmawiaj z nią.
-Ale jak…?- pytasz zdziwiony
-Powiedz jej.- słyszysz głos, który z każdą chwilą staje się coraz cichszy i cichszy....

...



Jeśli czytacie to proszę o komentarze bo nie wiem czy mam dla kogo pisać

poniedziałek, 24 października 2011

Życie warte ryzyka [D]

Życie.
Czy kiedykolwiek się nad nim zastanawiałeś, czy kiedykolwiek zaryzykowałeś wszystko dla kogoś kogo kochasz?
On to zrobił, zaryzykował. Zasłonił ją własnym ciałem. Wiedział, że może umrzeć, lecz wolał to niż jej śmierć.
Nie myślał wtedy o Alexis, o swojej matce. Liczyło się dla niego tylko by Ona żyła.
Tamtego dnia zaryzykował dwukrotnie…
Drugi raz gdy powiedział jej co czuje. Wiedział, że może przez to stracić jej przyjaźń, lecz co by było gdyby jej o tym nie powiedział?
Tego się nie dowie, bo jego miłość, jego Kate, żyje i są razem szczęśliwi.
Dzisiaj mija ich trzecia rocznica ślubu, a za dwa tygodnie ich synek Aleksander kończy dwa lata.
.
.


Takie moje wypociny, pisałam coś innego i gdy kończyłam wpadł mi do głowy taki pomysł więc dodaje ;P

niedziela, 23 października 2011

Ostatnie porzegnanie [D]

Padł strzał…
Szybko zasłonił ją swoim ciałem…
Oboje się przewrócili…
Lecz On już nie wstał…
Widząc, że coś jest nie tak zaczęła panikować…
Przysunęła się do niego i zobaczyła, że krwawi…
Spojrzała mu błagalnie w oczy i powiedziała:
- Tylko mnie nie zostawiaj…proszę…
- Nie pozwól mu o mnie zapomnieć-Położył swoją rękę na jej zaokrąglonym brzuchu i dodał- Ty też nie zapomnij i pamiętaj że was kocham…
To były jego ostatnie słowa…
Ona tylko dodała:
-Nie zapomnimy, kocham cię…

Pamięć płata figle [OP]

-Panie doktorze, co z nią?- zapytał wystraszony Castle
- Podczas wypadku doszło do uszkodzenia mózgu co spowoduje zaniki pamięci- odpowiedział ze współczuciem lekarz.
- Przepraszam, ale nie rozumiem.
- Jeśli Pan jej powie cokolwiek, co się stało na przykład ona będzie o tym wiedziała lecz po jakimś czasie zapomni i będzie się tak działo co jakiś czas.
- Czyli na przykład co 5 minut będzie traciła pamięć?
- Tak. Bardzo mi przykro, może Pan do niej teraz iść.
- Dobrze dziękuję.
Wchodząc do sali zobaczył Kate leżąca na łóżku szpitalnym, gdy go zauważyła na jej twarzy od razu zagościł uśmiech. Castle usiadł obok niej i wszystko jej wyjaśnił. Po chwili stało Się to co powiedział lekarz, straciła pamięć. Stawało się to dokładnie co 3min. Rick nie poddawał się, po godzinie wpadł na pewien pomysł:
…Gdybym jej powiedział, że ją kocham? Hmm? Przecież i tak zapomni a ja będę szczęśliwy, że jej to wyznałem…
- Kate…? Chcę ci coś powiedzieć.
- Tak słucham.
- Ja… ja Kocham cię.
Siedzieli chwilę w ciszy lecz pisarz musiał zapytać:
- Zapomniałaś już?
- Nie.
- To może ja na chwilkę wyjdę.
- Dobrze.
Oboje musieli to przemyśleć.
Po 20 minutach Rick wrócił.
- Hej, zapewnie już nie pamiętasz, więc tak miałaś… - nie zdążył skończyć, ponieważ Kate mu przerwała. Wpiła się w jego usta i po chwili szepnęła do ucha.
- Pamiętam i tez Cię Kocham.

Sms [D]

Sms
Kate:
Castle mamy nową sprawę.
PS. Jestem w ciąży
.